16 czerwca – Dzień Dziecka Afrykańskiego
Jest to również Międzynarodowy Dzień Pomocy Dzieciom Afrykańskim. Dzień Dziecka dla polskich dzieci, tych małych jak i tych większych, jest dziś już tylko wspomnieniem. Nie wiem czy wiecie, ale na całym świecie dzieci obchodzą swoje święto w zupełnie innych terminach.
Na przykład w Pakistanie dzieci mają swoje święto 20 listopada, w Indiach 14 listopada, a w Bangladeszu 17 marca. Natomiast kontynent afrykański obchodzi to święto 16 czerwca. Smutne jest to, że w wielu państwach taki dzień po prostu nie istnieje. Jest bowiem ogrom miejsc na świecie, gdzie dzieci nie posiadają żadnych praw, jak i nie są poważnie traktowane.
Ekipa Face To Face With The World zorganizowała wyjątkowy Dzień Dziecka 🙂
W Azji, jak i w Afryce mimo, że formalnie data świętowania jest zaznaczona w kalendarzu nikt maluchom nie organizuje przyjęć, ani zabawy. Nie mówiąc już o prezentach ..
– W tym roku postanowiliśmy to zmienić. Cała ekipa Face To Face With The World sprężyła się i udało się! Zorganizowaliśmy w jednym dniu Dzień Dziecka dla wszystkich naszych podopiecznych z 83 instytucji dziecięcych z 26 państw Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu – relacjonuje Anna Hora Lis, twórczyni tego międzynarodowego programu.
Można powiedzieć, że stał się cud. To pierwsze takie wydarzenie, że aż 83 sierocińce z Afryki i Azji w tym samym dniu bawiły się na całego. Była muzyka, tańce, śpiewy, pyszne jedzonko, ogromne torty i grillowanie. Tego jeszcze nikt wcześniej nie dokonał!
– Jestem z tego dumna ! Było warto – mówi Pani Ania.
Oprócz organizacji całodniowej, radosnej imprezy dodatkowo koordynatorki programu Face to Face, Ania Lenczyk (psycholog, nauczyciel w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczy w Kuźni Raciborskiej) i Małgorzata Szolc (nauczycielka w SP nr 3 im. M. Kopernika w Łaziskach Górnych) kontaktowały się osobiście ze swoimi podopiecznymi. W przebraniach jako Teddy Bear i Sweet Doll od rana wydzwaniały do wszystkich naszych sierocińców na świecie, w których zabawa trwała w najlepsze z życzeniami online! Dzieci w Afryce i Azji turlały się ze śmiechu po podłodze w trakcie spotkania z naszymi dziewczynami! To były cudowne chwile ❤?
Kilka informacji, o których na pewno w Polsce mało kto wie, a warto…
Śiśiu Mela oznacza Dzień Dziecka i obchodzony jest w Bangladeszu 17 marca. Tylko garstka rodziców pamięta o Dniu Dziecka. Trudna codzienność odbiera ludziom chęć świętowania. Bangladesz to radykalnie biedny kraj. Ekstremalnie trudny, jeżeli chodzi o warunki życia. W mieście iskierką nadziei, która pozwala przeżyć, jest praca w fabrykach. Niestety często nieludzka. Na wsi uprawa ziemi i zwierzęta, które trzeba zamykać w domu, bo inaczej może je ktoś ukraść.
Rodzice z powodu wszechobecnego ubóstwa wysyłają dzieci do pracy w fabrykach lub na polu. Każda przyniesiona do domu pajsa (bengalska waluta) zwiększa szansę na przeżycie. Nikt w takich sytuacjach nie myśli o posłaniu dzieci do szkół czy organizacji Dnia Dziecka.
Może dwie rodziny na sto pamiętają o nim i chcą go celebrować – skromnie, ale radośnie i wspólnie. 98% rodziców jest zbyt zajęta pracą i domem, by razem z dziećmi spędzić czas. Nie świętują Dnia Dziecka, co patrząc na ich trudną codzienność, nie zadziwia.
A dlaczego 16 czerwca obchodzimy Dzień Dziecka Afrykańskiego?
Święto to zostało ustanowione dla uczczenia masakry dzieci w Soweto. W środę 16 czerwca 1976 r. w Soweto koło Johannesburga, w Republice Południowej Afryki, młodzi uczniowie w proteście przeciwko decyzji Departamentu Edukacji Bantu rozpoczęli marsz, który został krwawo stłumiony przez policję. Młodzi ludzie mieli już dość przepełnionych szkół, niskiego poziomu szkolnictwa i rasistowskich treści w programach nauczania. Naprzeciw protestujących dzieci stanęli policjanci. Doszło do zamieszek, w których użyto broni palnej. Zginęło ponad 100 niewinnych dziewcząt i chłopców w wieku szkolnym, a kilkaset zostało rannych. Walki trwały przez kilka godzin. Pewien 13 letni chłopiec, który był świadkiem tych wydarzeń, powiedział:
„Otworzyli ogień. Nie ostrzegli nikogo. Po prostu otworzyli ogień. Właśnie tak. Właśnie tak. I kilkuletnie dzieci, małe bezbronne dzieci, padały na ziemię jak pacnięte muchy. To było morderstwo, morderstwo dokonane z zimną krwią.„
Tragedia ta przekazywana była przez media i mocno wówczas pobudziła opinię publiczną na całym świecie.
Od tamtych dramatycznych wydarzeń sytuacja w większości krajów Afryki wcale się nie poprawiła
Wciąż w afrykańskich państwach nie ma wprowadzonego obowiązku szkolnego. Dzieciom nie mającym możliwości kształcenia się trudno wyjść z ubóstwa. Beztroskie dzieciństwo nie jest im znane. Codziennie pomagają matkom w poszukiwaniu i noszeniu wody dla potrzeb rodziny. Wychowują młodsze rodzeństwo. Duży odsetek dzieci stanowią sieroty, gdyż AIDS czy malaria wciąż zabija ich rodziców. Nadal w wielu krajach podstawowymi bolączkami są brak dostępu do wody pitnej, choroby, ubóstwo, przemoc i praca niewolnicza. W państwach Afryki Subsaharyjskiej, niemal 1 na 4 dzieci pracuje w warunkach wpływających na ich zdrowie i rozwój fizyczny, psychiczny i społeczny. Jednak najbardziej przerażająca jest sytuacja dzieci w rejonach objętych konfliktami zbrojnymi, gdzie często nie tylko są świadkami przemocy lecz same też jej doświadczają.
A przecież nie powinno tak być.
Artykuł powstał dzięki wsparciu Pani Anny Hory Lis. Dziękujemy serdecznie ❤
Zobacz również:
Czytaj też inne nasze artykuły:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania została wyłączona.